Au Pair to nie tylko przygoda na całe życie, ale też lekcja, która zaprocentuje w Twojej przyszłości. Podczas programu wypracujesz cechy, które podniosą Twoją wartość jako pracownika nawet tej największej i najpoważniejszej korporacji. 😉
Jakie cechy kształtuje program Au Pair?
- Umiejętność podejmowania wyzwań – już sam fakt, że wzięłaś udział w rocznym programie na drugim końcu świata, świadczy o Twojej odwadze i śmiałości.
- Płynne porozumiewanie się w języku angielskim – absolutna podstawa, którą w łatwy sposób zdobędziesz. Długoterminowy kontakt z żywym językiem jest zawsze wysoko punktowany.
- Rozwiązywanie konfliktów – rozwiążesz niezliczoną ilość konfliktów z wymagającymi podopiecznymi, czyli dziećmi! Taka cecha jest niezwykle przydatna podczas pracy w zespole.
- Umiejętność pracy w zespole – praca z dziećmi uczy działania w grupie i podziału obowiązków. Te umiejętności przydadzą się również we współpracy z dorosłymi. Dzięki temu staniesz się kompetentnym liderem!
- Samodzielność – na programie możesz wprawdzie korzystać z pomocy agencji, ale z doświadczenia wiemy, że uczestniczki często decydują się na samodzielne podejmowanie wielu działań, takich jak zakładanie konta w banku czy umawianie wizyty lekarskiej. Samodzielne podróże uczą jak liczyć na siebie, nie tylko na innych. Pracownik, którym stale trzeba się opiekować, to słaby pracownik. Ty z pewnością taka nie będziesz! 🙂
- Elastyczność – to cecha bardzo uznawana przez pracodawców. Ceniona jest zwłaszcza umiejętność dostosowania się do sytuacji i szybkiej zmiany strategii działania. Praca Au Pair wymaga takich postępowań i uczy elastyczności.
- Otwartość – dla Au Pair nie ma rzeczy niemożliwych! To cecha, która będzie prowadzić Cię przez życie, nie tylko zawodowe! 🙂
Pierwsza rozmowa kwalifikacyjna.
Przyspieszone bicie serca, zaciśnięty żołądek i pustka w głowie.
Jak się zachować?
Co powiedzieć, aby było dobrze?
Na co zwróci uwagę pracodawca?
Wszyscy mówią o tym, jak świetnym punktem w CV jest ukończony program Au Pair – okej, ale co jeśli osoba przeprowadzająca rozmowę nie wie, czym jest ten program i jakie przynosi korzyści?
Nie będziemy zgadywać! Postanowiliśmy udać się do źródła i zadać te wszystkie pytania prezesowi jednej z firm turystycznych.
Nasza rozmowa z prezesem firmy usługowej z kapitałem zagranicznym.
- Jakimi kryteriami kieruje się Pan zatrudniając młodą, niedoświadczoną osobę?
Bardzo ważna jest dla mnie osobowość kandydata: energia, uśmiech i chęć do działania, połączone z poważnym podejściem do pracy, samodzielnością i szybkością uczenia się oraz dbałością o profesjonalne zachowanie. Na drugim miejscu dopiero jest CV, doświadczenie i edukacja. Dlaczego tak? A dlatego, że w nowej pracy wielu rzeczy można się szybko nauczyć, natomiast osobowość trudno jest szybko i radykalnie zmienić. Tymczasem już od pierwszego dnia kandydat wejdzie w kontakt z zespołem. Dlatego chcę, aby zespół polubił go od pierwszego wejrzenia i chciał hojnie dzielić się z nim swoją wiedzą, podczas gdy kandydat będzie ją szybko i chętnie pochłaniał, a ponadto przekaże zespołowi zastrzyk nowej energii i świeże spojrzenie na wiele spraw.
- Czy mógłby wymienić Pan 3 główne elementy, na które zwraca Pan uwagę podczas rozmów rekrutacyjnych?
Zawsze zwracam szczególną uwagę na to, czy kandydat ma w sobie coś, co nazwałbym “lekkim nadmiarem energii”. Jest to bowiem w rzeczywistości cecha lidera: ludzie po prostu chętnie współpracują z osobami, które ich pozytywnie motywują, którym chce się tworzyć nowe rzeczy, ulepszać je i rozwijać. Czują wówczas, że nie marnują czasu i tworzą wartość dla firmy i dla siebie. Praca staje się bardziej ekscytująca, a pozytywna energia do działania udziela się wszystkim. Osoby takie po prostu lubią pracować, uwielbiają być zajęte, nie znoszą bezczynności i cały czas kreują coś nowego. To jest etyka pracy, którą każda chyba firma wita z otwartymi ramionami…
Druga cecha to samodzielność połączona z zaradnością i inteligencją. Poszukuję w życiorysie kandydata i w rozmowie z nim dowodów na te cechy, to znaczy takich sytuacji, które mogły je ukształtować lub wzmocnić. Mógł to być samodzielny wyjazd zagraniczny, podejmowanie inicjatyw np. w samorządzie szkolnym czy studenckim, udział w organizowaniu wydarzeń publicznych, wszelkie prace ochotnicze itp. Obawiałbym się przyjmować do zespołu osoby, które w dotychczasowym życiu “oszczędzały energię” i wolały wypoczywać czy imprezować, ograniczały się tylko do nauki i przeglądania postów czy filmików na kanałach społecznościowych. Chyba, że stworzyły własne kanały i regularnie dostarczają treści do nich – wówczas zmienia to postać rzeczy, jest to bowiem dowód na odwagę i inicjatywę, wymaga też dobrego przemyślenia i organizacji.
Trzecia sprawa – to ogólne obycie. Mam tu na myśli zarówno umiejętność odpowiedniego do sytuacji zachowania się i wypowiadania, czyli po prostu dobre maniery, ale również obycie międzykulturowe. Jest to bardzo ważne, ponieważ w firmach z kapitałem zagranicznym, takich, jak nasza, kontakt z przedstawicielami innych krajów i kultur jest na porządku dziennym. Dlatego bardzo dobra znajomość angielskiego połączona z wrażliwością na odmienności kulturowe, zrozumieniem i tolerancją powoduje, że wszystkim zespołom, zwłaszcza międzynarodowym, pracuje się po prostu lepiej.
- Co ukończony program Au Pair mówi Panu jak pracodawcy o kandydacie?
Jak już wspomniałem, samodzielność i własna inicjatywa oraz zdolność do uczenia się nowych rzeczy są dla mnie bardzo istotne. Żaden chyba pracodawca nie lubi osób, którym trzeba bez końca pokazywać, co mają robić i które wykonują swoja pracę “od-do”, unikając nadmiernego wysiłku i oczekując na inicjatywę innych. Źle to rokuje na przyszłość i najprawdopodobniej spowoduje również kłopoty w zespole. Wydaje mi się, że au pair to osoba, której praca wymagała samodzielnych działań organizacyjnych, jak również wytrwałości i inicjatywy – bo jak rozumiem, jest to praca z dziećmi, a dzieci potrafią wymagać uwagi! (wiem to po swoich!)
Zawsze imponuje mi kandydat, który stwierdza, że pomimo obaw postanowił wziąć swoje sprawy w swoje ręce i wyjechać daleko od swojego domu, do obcego kraju i obcych ludzi, a następnie wykreował tam przestrzeń dla siebie i dostosował do miejscowej kultury. Oznacza to dla mnie, że ma wewnętrzną motywację do działania, stał się “samosterowny” – a to duży plus. Rzadko która firma ma ochotę “niańczyć” pracowników, a w przypadku au pair, jak rozumiem, sytuacja jest dokładnie odwrotna.
- Pana 3 porady dla młodej osoby ubiegającej się o zatrudnienie w dużej firmie?
Duża firma ma zazwyczaj swoją specyficzną kulturę i zwraca szczególną uwagę na dopasowanie do niej nowych osób. Dlatego przed przyjściem na rozmowę radziłbym dobrze zorientować się w tym, jakie cechy osobowości preferuje (lub może preferować) dana firma. Inaczej będzie w banku czy firmie księgowej, a inaczej w agencji reklamowej – a jeszcze inaczej w dziale marketingu tego samego banku!. Na rozmowie warto więc wyeksponować odpowiednie cechy, jeśli je posiadamy. Zachowujmy się naturalnie, lecz pamiętajmy, do jakiej firmy zgłosiliśmy się! Nawet w czasie “posuchy” na rynku pracowników, firmy niechętnie przyjmują osoby, które nie pasują do nich charakterem – wolą nieraz poczekać dłużej na odpowiedniego kandydata. Warto zasięgnąć języka od osób, które pracują w danej firmie. Cierpliwe zbadanie tematu może się opłacić!
Gdy usłyszymy pytanie typu “proszę nam opowiedzieć coś o sobie”, postarajmy się skupić na tych wydarzeniach z naszego życia, które mogą zainteresować naszego pracodawcę. Pamiętajmy, że pracodawca nie umówił się z nami na pogaduchy, tylko chce przekonać się, czy przyniesiemy do jego firmy jakąś wartość. W głowie pracodawcy prawie zawsze rodzi się pytanie: “jakie korzyści i jakie straty mogę ponieść, przyjmując tę osobę?”. Jeśli pierwsze przeważają nad drugimi – jesteśmy na dobrej drodze.
Zadbajmy też o profesjonalny wygląd, schludny ubiór i szacunek wobec rozmówcy. Pierwsze wrażenie często pozostawia niezatarty ślad, a braki w wyglądzie czy zachowaniu mogą poważnie zaniepokoić pracodawcę i zniechęcić go do zatrudnienia kandydata. Pracodawca oczywiście wie, że się denerwujemy – przeprowadzał takich rozmów dziesiątki i nie jest to dla niego aż tak istotne – on szuka w nas długoterminowej wartości dla swojej firmy, pozwólmy mu ją znaleźć!